Moje zdjęcie
pasjonat gotowania. samouk.

piątek, 19 czerwca 2009

gdzie jest 75??!!

15
tak tak, właśnie tyle przytyłem przez ostatnie 2 miesiące. oooooooooooooooooooo. Masakra. Kilka razy próbowałem przejść na dietę, ale niestety za każdym razem kończyło się to fiaskiem. Zakup książek specjalistycznych, butów do biegania, tabletek i ziół... nic nie pomogło... do czasu...
W zeszłą niedziele na grillu u Waltera zwazyłem się.90, tyle pokazała waga. szok??? i to jaki!!!
Była to najlepsza i najszybsza mobilizacja do pojęcia kroków przeciw otyłości. Tak tak wiem, przeciez przy wzroście 188 waga 90 kilo to w sam raz, ale uwierzcie mi nie chcielibyście mnie zobaczyć bez koszulki, siedzącego ... wylewa mi się mały obżarciuch, grubasek, oponka...
Aby temu zapobiec od razu odstawiłem wszystkie niedozwolone używki. Coca-cola, McDonalds,czekolady,czipsy i inne tłuste rzeczy ustąpiły miejsca piersi z kurczaka, pomidorom, czarnemu pieczywu i wodzie. Początek jak zawsze był ciężki, ale po 3 dniowym przyzwyczajeniu organizmu do 3 posiłków (małych) wszystko się ustabilizowało, żołądek się skurczył i przyjmuje tyle na ile ma miejsce. A ja juz czekam, az za kilka tygodni bede mógł znów powiedzieć 75!!

Brak komentarzy: