Moje zdjęcie
pasjonat gotowania. samouk.

wtorek, 12 stycznia 2010

"Avatar" - Magia w 3D


Troche sceptycznie podchodziłem do tego pomysłu. 22:30 "Avatar" w IMAXie. Juz widziałem siebie około północy- ziewającego i przymykającego jedno oko. Ponad 160 minut filmu science fiction.... grrrrr.... to zdecydowanie nie dla mnie, pomyślałem.
Nic bardziej mylnego.
Wraz z momentem rozpoczęcia filmu, wiedziałem, ze "Avatar" na długo pozostanie w mojej głowie. Bajecznie niezwykły świat, w którym zyją "niebiescy" ukazany przez J. Camerona jest czymś w rodzaju odskoczni. Pozwala nam przenieść się do zupełnie innego, nierealnego z pozoru świata. Dzięki fantastycznym efektom specjalnym oraz wykorzystaniu okularów 3D ten nierealny świat staje się prawdziwy. Siedząć w kinowych fotelach, aż się chce przejść przez ekran, stać się częścią tej niezwykle pasjonującej przyrody. Nie mnie oceniać kunszt reżyserski oraz pracę aktorską. Jako widz siedzący w kinie zawsze oczekuję zaciekawienia, poruszenia, wstrząsu. Chcę uczestniczyć w filmie, chce czuć sie jego częścią, chce utożsamiać się z bohaterami oraz światem, w którym egzystują. Tak właśnie było podczas oglądania "Avatara". W ciągu tych 160 minut przeniosł mnie do innego świata. Świata, w którym są lepsi i gorsi, jedni walczą z drugimi a na końcu jak zwykle dobro zwycięża zło. Oczywiście scenariusz jak inne, jednak ten film dzięki tym właśnie efektom specjalnym staje się magiczny, niezwykły. I co najważniejsze przez cały czas trwania trzyma w napięciu.

Brak komentarzy: