Już trochę za mną ekscytacja zespołem Hurts. Mając w domu maniaka i product managera zespołu, już od jakiegoś roku słyszę jacy oni zajebiści i genialni. Co prawda to prawda. Rok temu byli... dziś już tak jakby trochę nie. Choć...
Ostatnio ten sam maniak puścił mi "Confide in me" wielki przebój Kylie w wykonaniu Hurts. I umarłem. Znów ekscytacja wróciła. Na nowo wróciły zeszłoroczne echy i achy. Na nowo odkrywam Hurts.
poniedziałek, 20 września 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz